Osobiście mam wątpliwości czy dobrze jest najmłodszym uczestnikom takiego FESTYNU oferować prócz możliwości zobaczenia i dotknięcia samolotu, dotknięcie wyrzutni rakietowej, kałasznikowa i polcelowania sobie z ręcznej wyrzutni przeciwpancernej ... no ale może ja się nie znam i to panowie w mundurkach wiedzą jak POKOJOWO wychowywać polska młodzież.
Mimo to impreza była udana choć F-16 nie nadleciały, ale ORLIKI dały mistorzwski pokaz akrobacji, a bielsie smigłoce też miały swoich entuzjastów.
Słowem fajna zabawa dla durzych i małych chłopców i ich dziewczyn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz